sobota, 13 września 2014

Niekosmetyczni ulubieńcy #1

Cześć Wam :)

Dziś u mnie pierwsza edycja niekosmetycznych ulubieńców. Nie będę robić takiego zestawienia co miesiąc, a jedynie wtedy, kiedy nazbieram trochę perełek, którymi będę chciała się z Wami podzielić :)

1. Relaksująca mgiełka do pościeli Rumianek i Lawenda, Avon Planet Spa


Zakochałam się w tej mgiełce od pierwszego psiknięcia! Piękny, subtelny, ale nienachalny zapach lawendowo - rumiankowy sprawdza się idealnie wieczorami, kiedy chcemy się zrelaksować. Spryskuje nią pościel jakiś czas przed snem, kładę się do łóżka i czytam. Ten zapach zdecydowanie działa na mnie kojąco :)

2. Serial "Outlander" i książka "Obca" Diany Gabaldon

źródło: filmweb.pl



Natknęłam się na ten serial całkowicie przypadkiem. Przeczytałam opis serialu, który nie zrobił na mnie wrażenia, ale nudziło mi się, więc zaczęłam oglądać. No i przepadłam...

Serial opowiada o pielęgniarce Claire Randall, która świętuje w Szkocji z mężem  swój drugi miesiąc miodowy oraz zakończenie II wojny światowej, w której oboje brali udział. Niespodziewanie przenosi się do roku 1743... Jak to zrobiła i co porabia w XVIII wieku - nie zdradzę Wam. Polecam obejrzeć!

Serial jest nowy (premiera miała miejsce 9 sierpnia 2014), dlatego do tej pory ukazało się kilka odcinków. Na każdy kolejny czekam z niecierpliwością, a uwierzcie, dawno tak nie miałam.

Dodatkowo urzekła mnie piosenka przewodnia z tego serialu Skye Boat Song

"Outlander" jest stworzony na podstawie powieści "Obca" autorstwa  Diany Gabaldon. Jest to właściwie seria książek. Pierwszy tom już skończyłam czytać i mogę Wam napisać, że jest to świetne, babskie czytadło. Teraz zajęłam się drugą częścią :)

Jestem po prostu oczarowana serialem i książką!

3. Zielona herbata

źródło: http://fitnessandhealthadvisor.com

Już od prawie roku nie piję czarnej. Zastąpiłam ją zieloną. Aż trudno mi w to uwierzyć, bo kiedyś jej nie cierpiałam i byłam zdziwiona jak można ją pić. Dziś nie wyobrażam sobie dnia bez tego napoju! Jednak smaki są zmienne:P
Zdecydowanie najbardziej lubię herbatę zieloną z dodatkiem aloe vera. Wiem, że idę na łatwiznę, bo korzystam z herbaty w torebkach, ale nie lubię babrać się liściastymi herbatami i wyławiać farfocle z napoju.

źródło: internet

 To by było na tyle :) A co Was zachwyciło w ostatnim czasie (oczywiście poza kosmetykami)?







czwartek, 11 września 2014

Odświeżenie włosów w sprayu - recenzja suchego szamponu Batiste Dark and Deep Brown

Cześć Wam :)


Już od jakiegoś czasu jest wielki bum na suche szampony. Wcześniej nie było dużego wyboru na rynku polskim. Dopiero od niedawna można zaszaleć, ponieważ słynne Batiste zawitały do nas.

Kiedyś miałam suchy szampon z Frotte. Nie lubiłam go, ponieważ zostawiał na moich ciemnych włosach białe plamy, których nie mogłam się pozbyć (a uwierzcie mi próbowałam na różne sposoby) i wyglądałam jakbym osiwiała :P. Dlatego odstawiłam tego typu specyfiki, bo stwierdziłam, że niestety nie są dla mnie. Po jakimś czasie wyczytałam w internecie, że pojawiły się suche szampony dla brunetek z Batiste. Ponieważ moja koleżanka wybierała się na wakacje do UK (wtedy nie były one dostępne w polskich sklepach) poprosiłam, aby zakupiła mi tego cudaka.


Skład: Butane, Isobutane, Oryza Sativa (rice) Starch, Propane, Alcohol Denat., Parfum (fragrance), Coumarin, Distearyldimonium Chloride.

Sposób użycia suchego szamponu jest bardzo prosty: spryskujemy włosy u nasady w odległości ok. 30 cm, masujemy i wyczesujemy. Rzeczywiście sprawia, że włosy są odświeżone, puszyste i nie mam na nich białego, nieestetycznego proszku. Łatwo się zmywa. Zapach jest dość intensywny, ale przyjemny i utrzymuje się przez jakiś czas. Nie zauważyłam również aby niszczył mi włosy.

Jednym z dwóch minusów jest to, że... brudzi. Odzież jak się ubieracie i ręce jeżeli w ciągu dnia dotykacie swojej fryzury, więc trzeba uważać. Kolejną wadą jest to, że pozostawia moje włosy matowe (oczywiście po tylko po jego użyciu).


Suchy szampon (dla włosów ciemnych) używam w sytuacjach bardzo kryzysowych, kiedy nie mam czasu na ich umycie, a potrzebuję natychmiastowego odświeżenia.  Dla mnie jest to produkt nie na co dzień, a "w razie czego". Dlatego zawsze mam go w łazience.

Jakie są Wasze ulubione suche szampony?


czwartek, 4 września 2014

Ulubieńcy sierpnia 2014

Cześć Wam :)

Kolejny miesiąc za nami, więc przyszedł czas na ulubieńców. Tym razem oceniam sierpień 2014 :)




1. Woda perfumowana Comme une Evidence, Yves Rocher

Uwielbiam... Jedyne perfumy, których zużyłam kilka buteleczek. W sierpniu odkryłam je na nowo po kilkumiesięcznej przerwie. Eleganckie, kobiece i bardzo trwałe. Spryskana nimi apaszka pachnie przez kilka dni. Wiele razy dostawałam komplementy, kiedy "nosiłam" ten zapach. Te perfumy są dla mnie idealne.

2. Bronzer 505 Inglot

Matowy bronzer w chłodnym odcieniu. Na zdjęciu tego nie widać, ale jest dość jasny i dzięki temu idealny dla bladolicych. Trudno zrobić sobie nim krzywdę. Nie lubię mocno wykonturowanej twarzy, tylko delikatne. I taki efekt uzyskuję tym bronzerem. Dobrze się rozciera i utrzymuje się dość długo. Świetny.

3. Lekki krem głęboko nawilżający do twarzy, Pharmaceris

Bardzo dobry krem nawilżający. W okresie letnim sprawdza się u mnie zarówno na noc, jak i na dzień. Nadaje się pod makijaż. Ma SPF 20. Nie zapycha i nie podrażnia. Czego chcieć więcej?

4. Krem głęboko nawilżający do stóp, Ziaja Pro

Ulubieniec od kilku miesięcy. Jest idealny! Na pewno napiszę osobną recenzję tego produktu.

I to na tyle :) 

A co Wam przypadło do gustu w sierpniu?


poniedziałek, 1 września 2014

Autumn is coming ...

Cześć Wam :)

Tak wiem, że trochę się spieszę z powitaniem jesieni, bo do jej rozpoczęcia kalendarzowego czy astronomicznego jeszcze trochę czasu zostało. Ale ja miałam (i mam) inny -własny- kalendarz :) Dla mnie jesień zawsze kojarzyła się z początkiem roku szkolnego. W prawdzie do szkoły już od dawna nie chodzę, ale nawyk cieszenia się od 1-wszego września nadchodzącą, nową porą roku pozostał. 

Uwielbiam schyłek lata i piękną, złotą, polską jesień! Obok wiosny to zdecydowanie mój ulubiony moment w roku. Dlatego z uśmiechem na twarzy mogę powiedzieć (napisać?):


Tym z Was, którzy rozpoczynają rok szkolny życzę powodzenia :)


A Wy lubicie jesień?