niedziela, 21 grudnia 2014

Denko # 3

Cześć Wam :)

Robiąc świąteczne porządki stwierdziłam, że powinnam pozbyć się zalegających wszędzie pustych opakowań, dlatego dziś przedstawiam Wam kolejną odsłonę projektu denko.

W pierwszej kolejności cała gromada żeli pod prysznic: Oceania Aromatic mleko i miód (Biedronka), Balea Carambola Lambada, Lirene mleczko migdałowe oraz Extradoux mleko i wanilia (Auchan). Wszystkie przyjemne w użytkowaniu z pięknymi zapachami.  Ostatnia butla to płyn do kąpieli z Rossmana. Świetny, relaksujący zapach lawendy. Idealny dodatek do kąpieli po ciężkim dniu.
Na drugi rzut idą mazidła do ciała. Relaksująca oliwka do masażu Ziaja to mój hit. Ma przepiękny zapach, jest wydajna i całkiem dobrze nawilża. Zdecydowanie do niej wrócę, ale teraz szukam tej wersji, ale w żelu. Masło do ciała z Balea- całkiem przyzwoite smarowidło, ale niestety trudno dostępne w naszym kraju. Mleczka do ciała z Garniera bardzo lubię, zwłaszcza wersję czerwoną. Tą oliwkową wzięłam z ciekawości i nie zawiodłam się.
Kolejne denkowce to dwa szampon z Yves Rocher. Pierwszy z nich to delikatny szampon z hamamelisu (biały), który już raz pokazywałam Wam w ulubieńcach jest niesamowity. Z chęcią wróciłabym do niego, ale okazało się, że w sklepach stacjonarnych jest już niedostępny. Czemu firmy wycofują fajne produkty? Drugi- szampon zwiększający objętość jest również dobry, ale nie tak jak tamten. Przeszkadzał mi w nim zapach. Jest ziołowy i ja zazwyczaj nie mam problemu z ziołowymi zapachami, ale ten jakoś mnie drażnił. 
 
Nie wiem czy już Wam wspominałam, ale żele do mycia twarzy z Biedronki (i z Lidla) to moje ulubieńce. Zawsze mam któryś w łazience. Ostatnio kupiłam dodatkowo olejek myjący z Biochemii Urody o zapachu pomarańczy, ponieważ potrzebowałam dodatkowego nawilżenia. Nie widzę w nim wad, oprócz samego opakowania, które jest niewygodne w użyciu i często wylewa za dużo produktu.
Zużyłam również dwie 4 ml próbki serum pod oczy Estee Lauder Advanced Night Repair Eye Serum, które jakiś czas temu można było bezpłatnie zamówić sobie na stronie internetowej Estee Lauder. Jedno zamówiłam dla siebie, a drugie dla mamy, która po jednym użyciu oddała mi je, bo stwierdziła, że ten produkt podrażnia jej oczy. Ja nie miałam takich problemów. Serum dobrze się wchłaniało i przyzwoicie nawilżało, ale szczerze to szału nie ma. Za to krem pod oczy z Palmers był świetny. Nadawał się i na dzień i na noc. Na pewno kiedyś do niego wrócę.
Lekki krem głęboko nawilżający z Pharmaceris był dobry, ale na cieplejsze dni. Kiedy na dworze zaczęły się silne wiatry i mrozy potrzebowałam czegoś bardziej konkretniejszego. Dlatego sięgnęłam po krem półtłusty Dermosan. Pamiętam go jeszcze z czasów swojej młodości. Jest na prawdę bardzo dobry i niedrogi.
Antyperspiranty z Lady Speed Stick od paru lat regularnie goszczą w mojej łazience. Obok tych z Rexony są moimi ulubionymi.
Udało mi się zużyć perfumy Avon City Rush. Biorąc pod uwagę ile mam psikadeł, jest to niezły wyczyn :P  Na pewno wrócę do tego zapachu, bo jak już kiedyś wspominałam Wam w ulubieńcach jest to tańszy odpowiednich Guccy Guilty.
Krem z Avonu Royal Jelly opisywałam dokładnie TUTAJ. Już mam kolejne opakowanie.
Kolejnym zdenkowanym produktem to żel do brwi z Wibo. Bardzo przypadł mi do gustu. Na razie mam inny produkt do stylizacji brwi, ale do tego na pewno kiedyś wrócę.
Tusz do rzęs Pump Up Lovely to produkt, który zużywam i kupuję kolejne opakowanie. Owszem, zdarza mi się kupować inne tusze, ale ten jest pewniakiem, który od jakiegoś czasu mam zawsze w kosmetyce, bo wiem, że mnie nie zawiedzie.
I w końcu ostatnie dwa produkty, o których przypomniałam sobie w ostatniej chwili. Pierwszy to ChapStick truskawkowy, którego nie cierpiałam. Ani to nawilża ust, ani nie pachnie ładnie. Zdecydowanie jestem na nie. Drugi to tusz do rzęs Oriflame Wanderlash, który okazał się miłym zaskoczeniem. Dużo dziewczyn w pracy mi go polecało i muszę przyznać, że miały rację.

Ok, to mogę wyrzucić te puste opakownia i wracać do porządków świątecznych :)

A jak Wam idą przygotowania do świąt?







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)